Dramat. Melodramatu bardzo tam mało... Film opowiada o bezsensownej spirali nienawiści i przemocy w Indiach pomiędzy hinduistami a muzułmanami. Pokazuje także świat zakłamanych polityków i tych, którzy zawsze cierpią najbardziej - zwykłych ludzi. Czy to Indie, czy Rwanda (Hutu-Tutsi) czy jakikolwiek inny kontynent i kraj = to samo. Różnice religijne - Indie. Różnice narodowościowe, polityczne, etniczne, a jeżeli nawet takich zabraknie to znajdą się zawsze jakieś inne.... To jest smutne i końca tego nie widać.
Na pewno nie jest to melodramat.